środa, 15 września 2010

Wreszcie się udało. Po trzech i pół roku, po wysiłku włożonym w napisanie pracy i obronienie jej otrzymałem tytuł inżyniera. Ciesze się, bo kto by się nie cieszył, ale nie można tylko przy tym pozostać. Trzeba podwinąć rękawy i zabrać się do dalszej pracy.

niedziela, 5 września 2010

Marzenia

Inaczej, gdy odchodzi ktoś niespodziewanie,
bo nie można się do tego przygotować.
Mówimy wtedy, że to nie możliwe, bo przecież
dopiero pił(a) kawę, dopiero co z nim (nią) rozmawiałem.
Inaczej, gdy ktoś ginie w podróży,
bo wciąż mamy nadzieje, że jednak wróci.
Mówimy wtedy, że to tyle razy tam jeździł i zawsze wracał,
przecież jutro miał bardzo ważne spotkanie.
A jeszcze inaczej, gdy ktoś umiera po długiej walce z chorobą w szpitalu,
bo wtedy mówimy, że można się było tego spodziewać.
Lekarze nie dawali jej zbyt wielu szans,
leki już nie działały, już nic nie chciała jeść...

Lekarze często mówią: "Trzeba mieć nadzieje",
jednak to nie nadzieja trzyma nas przy żuciu lecz marzenia.
Każdy ma marzenia:
Jedni mają takie proste jak: skończyć szkołę,
zdać maturę, dostać się na studia, mieć dobrą prace.
Drudzy mają takie luksusowe jak: skoczyć na Bungee,
wybrać w lotto, mieć wille z basenem, wspaniały samochód.
A jeszcze inni marzą...
żeby mogli wrócić chociaż na parę dni ze szpitala dni do domu,
żeby mogli wstać z łóżka i zrobić parę kroków do łazienki,
żeby ktoś do nich przyszedł i chwile przy nich posiedział,
żeby ktoś podał im coś do picia, bo sami nie są w stanie nic trzymać w
ręce.

Rysiek Riedel kiedyś powiedział:
"A gdy człowiek przestaje marzyć - umiera"
Tak, to prawda. Gdy przestaje marzyć - umiera...